Czy w Ciechocinku powstanie największy park wodny w Polsce? Przetarg ogłoszony

Wodny plac zabaw dla dzieci miał powstać w 2017 roku. Nawet nie rozpoczęto budowy. Powód? Sześć bezowocnych przetargów. Właśnie ogłoszono siódme podejście do procedury wyłaniającej wykonawcę. Za kilka dni dowiemy się, czy na plac przy ul. Staszica (na zdj. po prawej stronie drzew) wejdzie ekipa budowlana, by zbudować coś, o czym w urzędzie miasta mówią, że będzie unikatowe.

Dlaczego wcześniej się nie udało? W poprzednim budżecie zapisano na to zadanie 3 miliony złotych.

- Przyznaję, mieliśmy zbyt wygórowane oczekiwania w stosunku do zarezerwowanej kwoty. Na pierwszym przetargu najtańsza oferta była wyższa o półtora miliona złotych - nie ukrywa burmistrz Leszek Dzierżewicz, który od razu chciał tu widzieć park wodny, jakiego w Polsce jeszcze nie ma.

Na dwa kolejne przetargi nie zgłosił się żaden oferent. W trzecim było dwóch oferentów (w tym firma Gutkowski), ale pieniędzy wciąż było za mało. Kolejne nie wypaliły, m.in. z powodu błędów w kosztorysach jedynego oferenta, którego oferta mieściła się w kwocie, jaką zaproponowało miasto.

Ostatecznie zadanie podzielono na dwa etapy. W pierwszym etapie mają powstać cztery niecki z czterema zjeżdżalniami do wody. Na zjazdy indywidualne i grupowe, szybkie i z systemem wyhamowywania, do korzystania przez najmłodsze dzieci po dorosłych. W sumie 13 urządzeń do zabaw. Jeśli siódme podejście do przetargu wyłoni wykonawcę, prace będą prowadzone na powierzchni 1569 m kwadratowych. Do 15 lipca, by można było jeszcze w tym roku skorzystać z tej atrakcji. Po drugim etapie park będzie miał blisko 3 tys. m kw powierzchni i łącznie 27 urządzeń do zabaw w wodzie. Będzie największym parkiem wodnym w Polsce.

W tym roku rada zarezerwowała na tę inwestycję 3,3 mln złotych. Obok zaplanowanych urządzeń i zagospodarowania terenu ma powstać budynek technologiczny niemal w całości wkopany pod ziemię i wyposażony tak, by służył do obsługi urządzeń, jakie powstaną w drugim etapie tej inwestycji.