Padnięte insekty na podwórkach, przy wejściu do domu i na ulicy. Mieszkańcy gminy Aleksandrów, głównie Rudunek i Służewa Pole zasypują nas zdjęciami karaluchów, które znajdują w pobliżu swoich mieszkań. Obawiają się, że owady wejdą do domów i tam założą swoje gniazda.
Karaluchy w gminie Aleksandrów. Czy to wina Ekoskładu?
- Prawdziwa plaga. Wychodzę i rozdeptuję owady. Nie ma dnia, bym ze ścian nie ściągała kilkuset karaluchów – mówi jedna z mieszkanek.
Mieszkańcy udostępniają także film, na którym duże ilości karaluchów widać na drodze i podwórkach.
Mieszkańcy interweniowali także w Stowarzyszeniu „Czas dla natury”.
- W sobotę i niedzielę otrzymaliśmy mnóstwo zgłoszeń o obecności karaluchów od przerażonych mieszkańców. Zainfekowane jest nie tylko Służewo Pole, ale także Rudunki i ul. Polna w Służewie. Insekty widziane są już od dwóch tygodni – tłumaczy nam przedstawiciel stowarzyszenia. - Mieszkańcy domagają się interwencji sanepidu i władz gminy w zakresie natychmiastowej dezynsekcji i pociągnięcia do odpowiedzialności PUP Ekoskład Sp. z o.o., który wskazują jako źródło plagi. Ponadto mieszkańcy Rudunek i Służewa Pole skarżą się także na koszmarny smród, który nieustająco roztacza wysypisko.
Czy to spółka Ekoskład jest winna, za rozprzestrzenia się robactwa? Nie wiadomo.
Dezynsekcja terenu wokół wysypiska w Służewie
- Otrzymaliśmy informację od mieszkańców. Na pewno będziemy wyjaśniać sprawę. To jednak nie musi być Ekoskład – mówi Andrzej Olszewski, wójt gminy Aleksandrów Kujawski.
Potwierdza to Karolina Małecka, prezes wysypiska.
- Mamy podpisaną umowę z profesjonalną firmą, która zajmuje się dezynsekcją i deratyzacją. Jest bardzo niska aktywność gryzoni. Specjalista, który wykonuje u nas prace, potwierdza, że karaluchy nie opuszczałyby miejsca, gdzie mają źródło jedzenia, jesteśmy otoczeni lasem, gdzie tego pożywanie dla owadów nie ma – tłumaczy prezes służewskiej spółki.
Mieszkańcy dodają, że karaluchy widać było na samochodach i workach. - Samochody również poddawane są raz w tygodniu dezynsekowane. Teren wokół też, gdy były upały dodatkowo wprowadziliśmy odmuszanie. Worki zamawiamy i przychodzą do nas hermetycznie zamykane. Nie mogą się tam pojawić karaluchy – kontrargumentuje Karolina Małecka.
Aleksandrowski sanepid przeprowadził kontrole
Mieszkańcy jednak alarmują, że bez podjętego działania, robactwo będzie się rozprzestrzeniać.
- Został poinformowany aleksandrowski Sanepid, który przeprowadził już dwie kontrole. Będziemy występować o ustalenia i zalecenia, dlatego chcemy poczekać na wyniki kontroli, czy jest zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne – tłumaczy Maria Kroll-Makowska, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Gminy Aleksandrów Kujawski.
Mieszkańcy gminy Aleksandrów pokazują na drogę do Ekoskładu, gdzie znajdują martwe karaluchy. - Skoro nie z wysypiska, to skąd pojawiły się wokół naszych domów. To nie kilka sztuk, ale inwazja niemal u każdego z nas – alarmują mieszkańcy. - Nie chcemy, by owady weszły nam do domów, bo nigdy ich nie wytępimy. Chcemy dezynfekcji wokół spółki.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?