Co z gruntami z Agencji Nieruchomości Rolnej? Dokumenty prawie gotowe

O sprawie pisaliśmy 29 września w rozmowie z burmistrzem Leszkiem Dzierżewiczem, opublikowanej na naszych łamach. Chodzi o przekazanie miastu gruntów w rejonie ul. Warzelnianej, administrowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnej. Cała sprawa wiąże się z rozmowami, jakie prowadzi marszałek województwa z właścicielami nieczynnego od lat basenu termalno-solankowego. Chodzi o zamianę gruntów między samorządami.

Właściciele basenu chcieliby zbudować obok wyremontowanej przez nich pływalni hotel, ale w strefie uzdrowiskowej A nie ma mowy o parkingu. Z kolei hotel musi mieć parking.

Jest projekt, by właścicielom basenu oddać miejski stadion, (po przekazaniu go marszałkowi), a nowy wybudować na pozyskanym od ANR gruncie. miałby tam powstać także amfiteatr. - Właściciele spółki, która kupiła teren z basenem są skłonni przystać na tę propozycję, ale musi być plan zagospodarowania przestrzennego tego obszaru miasta. Będę prosił radę o zgodę na takie opracowanie - nie ukrywa burmistrz.

A co z ziemią, o którą stara się miasto? Jest formalny wniosek w tej sprawie skierowany do agencji, ale miasto musi jeszcze dostarczyć pewne dokumenty, tj. koncepcję zagospodarowania terenu (jest już gotowa), Wieloletnią Prognozę Finansową (w przygotowaniu) i podział gruntów, który ma być w tym tygodniu - jak zapewnia burmistrz. Dodaje, że gdyby marszałek nie porozumiał się z właścicielami basenu, miejski stadion zostanie na swoim miejscu, a na pozyskanym bezpłatnie gruncie miasto zbuduje podobny basen, choć nie taki wielki jak ten nieczynny termalno-solankowy. Będzie też amfiteatr.

Dlaczego magistrat stara się aż o prawie 10 ha ziemi? Wystarczyłyby 3 hektary. - To strefa A, a w takiej strefie przy realizacji zadań celu publicznego sześćdziesiąt pięć procent gruntu musi być biologicznie czynna, to znaczy tyle musi zajmować zieleń - mówi burmistrz. - Bez tego nie będzie zgody ministra zdrowia na inwestycje.