Mieszkańcy i kuracjusze o Ciechocinku. Na co narzekają, a co im się podoba w uzdrowisku [zdjęcia]

Zapytaliśmy kuracjuszy i mieszkańców, co podoba im się w Ciechocinku, a co chcieliby zmienić. Niektórzy odwiedzają uzdrowisko każdego roku i narzekają na nudę. - Gdyby nie dobre zabiegi, nie przyjechałabym tu więcej. W sezonie jesiennym są nudy i cuchnące liście, które gniją na trawnikach - uważa pani Grażyna z Dolnego Śląska.

To nie jedyna opinia. Mieszkańcy też chętnie zabrali głos i zdradzali swoje pomysły na rozbudowę Ciechocinka. - Festiwale są super, ale ja potrzebuję dogodnego miejsca do życia - mówi pani Anna.

Jej mąż Waldemar dodaje: - Ulice, chodniki wszystko jest zrobione, potrzebujemy jednak tańszych miejsc parkingowych i dużych zakładów. Nie widzę korzyści z tłoku na ulicach i rzeszy turystów.

Kuracjusze, a raczej ich większość, jest zachwycona Ciechocinkiem. - Malownicze małe miasteczko. Trochę zabytków i dużo zieleni. Dywany kwiatowe i coś dla dzieci, czyli wodny park. Najbardziej lubię spacerować po parkach. Będą tu zaglądać - uważa pani Alicja, która z mężem Grzegorzem przyjechała z Łodzi.

Inni uważają, że jesienią Ciechocinek traci na atrakcyjności.

- Sklepy zamykane są o 16, a ja dopiero wtedy mam czas pochodzić. Kończą się zabiegi, obiad i mam chwilę. Kolejny raz już tu nie przyjadę - tłumaczy pani Wanda. - Pogoda jest okropna, a kino tylko w weekendy.

- Szaro i ponuro. Imprezy płatne, a nie każdego stać, by latać po lokalach. Na dodatek ten smród z kominów - dodaje pan Jan z Warszawy.

• Brak połączeń kolejowych
• Płatne wejście na teren okołotężniowy. Mieszkańcy mogą korzystać za darmo.
• Festiwale i koncerty tylko w sezonie letnim
• Płatne parkowanie dla mieszkańców miasta. Tylko godzina dziennie jest bezpłatna

Problemów, ale także dobrych stron w Ciechocinku jest więcej. Wszystkie umieściliśmy w galerii.