Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadanie włosów da się zatrzymać. Mezoterapia igłowa może być ratunkiem! Specjalistka opowiada o zabiegu, jego cenie i efektach

Marta Siesicka-Osiak
Marta Siesicka-Osiak
Marta Janowska – fryzjerka i trycholożka, pracuje w zawodzie do 25 lat. Zabiegi mezoterapii igłowej poleca zarówno mężczyznom borykającym się z łysieniem androgenicznym, jak i kobietom cierpiącym z powodu utraty włosów, spowodowanej różnymi czynnikami.
Marta Janowska – fryzjerka i trycholożka, pracuje w zawodzie do 25 lat. Zabiegi mezoterapii igłowej poleca zarówno mężczyznom borykającym się z łysieniem androgenicznym, jak i kobietom cierpiącym z powodu utraty włosów, spowodowanej różnymi czynnikami. arch. prywatne
Wypadanie włosów zarówno u kobiet, jak i mężczyzn jest coraz częstszą przypadłością, również po przejściu infekcji wirusem SARS-CoV-2. Klienci trafiają z nią do salonów fryzjerskich i dermatologicznych. Obok łysienia androgenowego i związanego ze stresem, to obecnie najczęstsza przyczyna tracenia włosów. Rozwiązaniem może być mezoterapia igłowa, która – choć nie jest tania, daje długofalowe i spektakularne efekty.

Wypadanie włosów może mieć różne przyczyny, od stresu lub reakcji organizmu na zmiany pór roku po choroby autoimmunologiczne i zmiany hormonalne. Aby przywrócić włosom dobrą kondycję, należy skonsultować się ze specjalistą i podjąć właściwe leczenie. O skuteczności mezoterapii opowiada trycholożka i fryzjerka z wieloletnim doświadczeniem – Marta Janowska.

Dlaczego wypadają nam włosy?

Swoim klientom staram się wyjaśniać to obrazowo, porównując włosy do roślin. Zakładamy, że skóra głowy to ziemia, a pod nią znajduje się cebulka. Jeśli cebulka nie jest dotleniona, jest niedosłoneczniona, nieuwadniania – niewiele z niej wyrośnie. Zarówno w przyrodzie, jak i na głowie.

Jeśli chcemy, aby z cebulki wyrosły bujne rośliny – włosy, musimy zadbać o odpowiednią ziemię, m.in. odchwaszczać ją i nawozić. W praktyce oznacza to, że powinniśmy regularnie wykonywać enzymatyczny peeling skóry głowy, który oczyści ją z nadmiaru łoju i ze złuszczającego się naskórka. Otworzy też delikatnie pory skóry.

Podobnie należy postępować, zanim zaczniemy stosować jakąkolwiek kurację pobudzającą wzrost włosów. Powinniśmy zacząć od odpowiednio dobranego peelingu. W zależności od problemu może on „oszukać” gruczoł łojowy i go wyciszyć, jeśli skóra głowy się przetłuszcza, albo wręcz przeciwnie – pobudzić go do działania, jeśli mamy problem z przesuszaniem się skóry.

Zobacz także:

Kiedy i z jakimi problemami związanymi z wypadaniem włosów najczęściej zgłaszają się do Pani klienci?

Mężczyźni zazwyczaj przychodzą z problemem bardzo późno, czasami za późno. Powodem wizyt panów w 80% jest łysienie androgenowe. Niestety w dzisiejszych czasach, z jego powodu cierpią coraz młodsi mężczyźni. Moi najmłodsi klienci to nawet dwudziestolatkowie. Choć ten rodzaj łysienia jest uwarunkowany genetycznie, to nasz tryb życia – w tym odżywianie i stres – przyspieszają uaktywnienie się androgenowego wypadania włosów.

Problem zaczyna się wtedy, kiedy testosteron zaczyna dosłownie uderzać w mieszki włosowe, które obkurczają się i usypiają, co skraca fazę wzrostu włosa. Od tego, w jakim stopniu cebulka jest zamknięta, czy wręcz zarośnięta, zależy to, czy przez zabieg mezoterapii będziemy w stanie pobudzić ją jeszcze do pracy. Dlatego w tym przypadku nie ma co zwlekać z wizytą u specjalisty. Im szybciej zostanie wdrożona terapia – tym większa szansa na pożądany efekt.

Zobacz: Słodzone napoje przyczyną wypadania włosów u mężczyzn. Zobacz, kto jest szczególnie narażony.

U kobiet przyczyn wypadania włosów jest więcej. Ostatnio dużo mówi się o tym, że powodem łysienia jest przebycie infekcji wirusem SARS-CoV-2…

U kobiet podłoże wypadania włosów jest bardzo różne. Najczęściej trafiają do mnie klientki właśnie po infekcji koronawirusem – włosy dosłownie wychodzą im garściami. Zazwyczaj, na początku, próbują domowymi sposobami zatrzymać to wypadanie, ale bezskutecznie. Dlaczego włosy wypadają po przejściu COVID-a? Podczas infekcji wywoływana jest reakcja autoimmunologiczna, podczas której organizm niszczy mieszki włosowe. Pierwsze oznaki łysienia pojawiają się od 2 do 5 tygodni po przebyciu infekcji.

Zobacz także:

Jako kolejną przyczynę wypadania włosów wymienia się stres. Jak wpływa on na nasze włosy?

Stres bez wątpienia ma ogromny wpływ na wypadanie i kondycję włosów. Kiedy się denerwujemy, napinają się wszystkie mięśnie w naszym ciele, także te, o których na co dzień nie myślimy. Wśród nich warto wymienić mięsień przywłośny, znajdujący się w skórze właściwiej, który pod wpływem silnych emocji także się kurczy i ulega niedotlenieniu.

W rezultacie obkurcza się cała skóra głowy, a mieszek i korzeń włosa stają się niedotlenione. Pod wpływem stresu mieszek potrafi zacisnąć się tak mocno, że dosłownie obcina włos, jak gilotyna. Ten problem łatwo zdiagnozować, jeśli zaobserwujemy, że wypadają nam włosy bez cebulek.

Problemowi można stosukowo łatwo zaradzić. Oczywiście należy unikać stresujących sytuacji, ale wszyscy świetnie zdajemy sobie sprawę z tego, że w obecnych czasach są one nie do uniknięcia. Aby jednak wspomóc spiętą skórę głowy, należy wykonywać masaże i zabiegi rozkurczające.

Sprawdzają się tutaj: peelingi enzymatyczne skóry głowy i masaże ampułkami, wcierkami lub olejami. Można używać specjalnego masażera, korzystać z sauny ozonowej i terapii ultradźwiękami. Trzeba mieć jednak świadomość, że jeden masaż czy zabieg nie wystarczy. Potrzeba kilku serii, aby napięta skóra się rozluźniła.

Zobacz także:

A jeśli problem jest głębszy – wynika z łysienia plackowatego, jest skutkiem nieudanego zabiegu fryzjerskiego albo po porostu jest bardzo rozległy? Co wtedy?

Wtedy najlepszym i najbardziej skutecznym rozwiązaniem jest mezoterapia igłowa skóry głowy, która najlepiej pobudza organizm do produkcji kolagenu i komórek macierzystych. W przypadku osób, które mają przeciwskazania do wykonania zabiegu igłowego, zalecana jest mezoterapia bezigłowa. Zazwyczaj są to kobiety po niedawnej ciąży, po chemioterapii czy radioterapii.

Należy pamiętać, że fryzjer-trycholog – specjalista zajmujący się problemami włosów, nie jest lekarzem. Dlatego przed rozpoczęciem mezoterapii często proszę klientów, którzy mają jakiekolwiek przeciwskazania do wykonywania zabiegu, o uzyskanie zgody lekarza na przeprowadzenie terapii.

Jak wygląda i ile trwa zabieg mezoterapii igłowej?

Samo nakłuwanie trwa maksymalnie 10 minut, ale przygotowanie skóry do zabiegu zajmuje od godziny do półtorej. Przy prawidłowym przeprowadzaniu mezoterapii pierwszym krokiem jest zrobienie peelingu skóry głowy (przed każdym zabiegiem). Na włosy można też zastosować kurację witaminową i saunę. Warto także wykonać masaż głowy, żeby oczyścić i rozluźnić skórę.

Następnie myjemy skórę i włosy odpowiednim szamponem detoksykującym, suszymy je i udajemy się na tzw. część trycholoigczną – do sterylnej części salonu. Zanim wezmę igłę do ręki, wykorzystuję jeszcze darsolval – urządzenie, które wytwarza ozon i delikatne prądy. Masuję, dezynfekuje i rozpulchniam nim skórę głowy. Następnie rozpoczyna się ostrzykiwanie wybranym preparatem.

Czy nakłuwanie jest bolesne?

Nie jest to relaksujący zabieg SPA, ale nie zdarzyło mi się, żeby ktoś zemdlał z bólu albo przerwał zabieg. Dużo zależy od indywidualnego progu bólu – panowie mają niższy próg niż panie. U kobiet wpływ na odczucia ma także dzień cyklu – tuż przed miesiączką odporność na ból spada. Zazwyczaj klientki mówią, że najbardziej boli ostrzykiwanie z przodu głowy i na skroniach, w tzw. część kapeluszowej.

Co znajduje się w ampułce, która jest wprowadzana pod skórę?

Jeśli problem jest niewielki i dotyczy np. sezonowego wypadania włosów – w ampułce znajdzie się koktajl witaminowy. Czyli zestaw witamin z kwasem hialuronowym. W tym wszystkie witaminy z grupy B, z biotyną na czele.

Jeśli wypadanie włosów ma podłoże androgenowe lub autoimmunologiczne, np. występuje łysienie plackowate, spowodowane chorobą Hashimoto czy cukrzycą, zastosowane będą tzw. mezokoktajle.

Oprócz tego, że są bogate w witaminy, zawierają przede wszystkim peptydy – bioaktywne aminokwasy. Im więcej peptydów, tym lepiej dla skóry naszej głowy. Standardowy koktajl zawiera od 4 a 7 peptydów biomimetycznych, które są bardzo zbliżone do peptydów występujących w organizmie, a tym samym pobudzają nasz naturalny „proces twórczy”.

Podanie naturalnych składników, zmusza nasz organizm, pobudza komórki do naturalnej pracy. Peptydy działają na korzeń cebulki, wydłużają go, a sama cebulka się rozrasta i wzmacnia, jest też bardziej rodna.

Warto podkreślić, że to nie są hormony ani sterydy, które sztucznie napędzają porost włosów, po których odstawieniu włosy znów zaczynają wypadać. Dzięki peptydom organizm sam podejmuje pracę, choć trzeba go czasem zmobilizować dawką przypominającą.

Zobacz także:

Czy po zabiegu trzeba przestrzegać jakiś konkretnych zaleceń?

Po zakończeniu zabiegu bardzo delikatnie masuję skórę głowy i używam lampy ze światłem UV, która odkaża skórę, daje ukojenie i zasklepia nakłucia, które pozostają niewidoczne. Przez kolejne 24 godziny skórę głowy powinno się zostawić w spokoju – nie dotykać jej, unikać basenu, sauny i solarium.

Głowę należy umyć dopiero następnego dzień, delikatnie, odpowiednimi kosmetykami poleconymi przez specjalistę. Są to produkty lecznicze, a nie pielęgnacyjne. Najpierw myjemy głowę odpowiednio dobranym szamponem, potem odżywką, a po jej spłukaniu i odsączeniu nadmiaru wody ręcznikiem stosujemy wcierkę, która ma za zadanie pobudzić i odżywić komórki.

Ile zabiegów trzeba wykonać, żeby efekt był widoczny i trwały? Jaki jest koszt takiej terapii?

Mezoterapia igłowa obejmuje minimum od 4 do 6 wizyt. Koszt pojedynczego zabiegu to kwota między 600 a 800 zł. Zarówno liczba, jak i koszt zabiegów, są zależne od tego, jaką ampułką zabieg jest wykonywany.

Po zakończeniu terapii zapraszam klienta na konsultację po czterech tygodniach. Warto zrobić tzw. „przypominajkę” po 2-3 miesiącach od zakończenia terapii. W przypadku mężczyzn z androgenowym łysieniem powtarzanie zabiegu jest konieczne. Klient musi wykonywać go raz na 2–6 miesięcy, aby pobudzić cebulki.

W przypadku mezoterapii bezigłowej, polegającej na masażu skóry głowy głowicą z ultradźwiękami, takich zabiegów należy wykonać więcej – od 6 do 8. Koszt jednego jest jednak niższy, oscyluje między 300 a 400 zł za wizytę.

Jest to duży wydatek i nie każdego na niego stać, ale warto czasem zrobić sobie prezent, przynajmniej w postaci samego masażu skóry głowy z peelingiem. Jest to jednorazowy koszt rzędu 200 zł.

Naszą rozmówczynią była Marta Janowska – fryzjerka, trycholożka. Praca jest jej pasją, w zawodzie pracuje do 25 lat, obecnie współpracuje z salonem Salon Image & Style mieszącym się przy ul. Królewskiej 2 w Warszawie.

ZOBACZ: Domowe spa dla włosów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ciechocinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto